wtorek, 24 marca 2009

Marcowy weekend.





Wiosna w Anglii pojawia sie zazwyczj wczesniej niz w Polsce. I tak jest teraz. Kwiaty zakwitly juz w ogrodach i czas rozpoczac wiosenne porzadki. Piekna, ciepla, sloneczna pogoda utrzymuje sie u nas od dluzszego czasu. Taka pogoda przyciaga ludzi na plaze, by zakosztowac pierwszych slonecznych promieni po dlugiej i kaprysnej zimie.
Ja wraz z moja kolezanke Joan poszlysmy promenada brzegiem morza w strone Hastings. Towarzyszyly nam jak zawsze nasze pupilki, psiaki: Gracy i Thuggy. Moje dzieciaki, tj Agnieszka z mezem wyruszyli rowerami w strone Bexhill. Spotkalismy sie w polowie drogi i na slonecznej plazy uraczylismy sie zimna woda mineralna. Bardzo lubie takie weekendy. Kiedy mieszkalam w Polsce, a Agnieszka tutaj w Anglii, bardzo za nia tesknilam. Teraz moje zycie nabralo kolorow i blasku. Spotykamy sie tak czesto jak tylko tego chcemy, czasami w polowie drogi, czasami w naszym ogrodzie lub po prostu w domu. I to jest piekne.
Weekend of March
Spring is coming early to England than Poland. It is like spring time in England at the moment. We have started work in gardrn, because flowers have began growing. The beautiful weather means, that people like to go for walk on the beach. I and my friend Joan with our dogs Gracy and Thuggy set off on foot for the beach to Hastings. My daughter with her husband set off on bicycles for the beach to Bexhill. We met half way at the road to the beach. We drank a mineral water and had a nice talk each other. When I lived in Poland, I missed very much for my daughter. That now we meet as often as we can, and we are happy living in England.

1 komentarz:

  1. Fajnie, ze w koncu pojawiaja sie jakies zdjecia. Bardzo m,i sie podoba pisanie posta w dwoch jezykach :) pisz czesciej

    OdpowiedzUsuń