niedziela, 10 sierpnia 2008

Troche zamieszania

Bardzo ucieszyla mnie wiadomosc, ze Mariusz odzyskal swojego bloga. Ja bylam zaniepokojana, poniewaz na mojej stronie pojawialy sie podobne komunikaty jak w przypadku Mariusza. Najwazniejsze jednak, ze wszystko dobrze sie zakonczylo. Ciesze sie, ze Mariusz jest zadowolony i natychmiast zaczal pisac. Dzisiaj bardzo chcialam zamiescic troche zdjec i pokaz slajdow w moim blogu. Mam jednak z tym powazne klopoty. Zamiescilam zdjecia w poscie Moja Anglia i okazalo sie, ze to nie te zdjecia, ktore wybralam. Chcialam wiec je usunac i niestety nie umialam tego zrobic. Usunelam wiec calego posta, poniewaz tylko to mi wyszlo. Na szczescie zachowalam sobie kopie mojego posta i wkleilam go na nowo, lecz bez komentarza Mariusza. Ucze sie bardzo wytrwale i o ile linki wklejam bez problemu, to zdjecia daja mi niezle popalic. Problem w tym, ze ja nie mam zdjec tak zamieszczonych w moim komputerze jak Mariusz pokazuje na filmie i nie wiem jak to zrobic. Przede mna duzo pracy, pewnie zapisze sie na kurs obslugi komputera, zeby lepiej rozumiec "plec meska":). Poza tym mialam piekny weekend. Spedzilam go z Rodzina i moimi bliskimi zanjomymi. Bylo naprawde cudownie. Pogoda dopisala, przygotowalam polski pyszny obiad, potem troche slodkosci w stylu angielskim. Wszyscy swietnie sie bawili a ja nieomieszkalam pochwalic sie moim blogiem i tym co juz zrobilam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz