niedziela, 3 sierpnia 2008

Przemyslenia

Dzisiaj jest niedziela. Mariusza brat mial wczoraj slub. To bardzo wazny dzien w zyciu kazdego czlowieka. Decyzja bycia razem na dobre i na zle. Rozpoczyna sie nowy rozdzial zycia, w ktorym dwoje ludzi musi sie zrozumiec, dogadac i byc. To trudna a rownoczesnie jakze piekna praca, w ktorej milosc, szacunek, wiara, zrozumienie, zaufanie i wytrwalosc stanawia nierozlaczne fundamenty szczesia.
Zycie jest naprawde fascynujaca przygoda. I to jak je dla siebie ulozymy i co w nim osiegniemy zostanie w pamieci naszych bliskich, a takze wszystkich innych, ktorzy beda mogli zobaczyc nasze dziela. Dzisiejsza technika pozwala kazdemu przecietnemu czlowiekowi dokonac czegos, co jeszcze kilkanascie lat temu bylo dostepne tylko dla wybranych. Kazdy moze z tego skorzystac i pozostawic po sobie slad widoczny dla ludzi na calym swiecie. To tylko od nas zalezy czy skorzystamy z tego czy tez nie. Czlowiek jako istota ludzka, niepowtarzalna i jedyna we wszechswiecie potrafi zadziwic i zainteresowac swoja madroscia i unikalnoscia tworzac dziela dla przyszlosci i przewtrwania gatunku ludzkiego. Kiedy odwazylam sie wedrowac w internecie i zalozylam swojego pierwszego bloga zobaczylam ile moge osiagnoc i zrobic dla siebie dobrego. Ilez ciekawej wiedzy zawiera taka mala skrzynka zwana komputerem. Jakiez to cudowne spotykac ludzi, ktorzy kreuja swoje zdolnosci i umiejetnosci i pokazuja je calaemu swiatu. Dziela sie swoja wiedza i przemysleniami, umozliwaijac bez ograniczen dostep do swojej tworczosci kazdemu komu chca. Mariusz jest dla mnie wzorem mlodego, kreatywnego czlowieka, ktorego talent mnie zachwycil. Jak dobrze miec takiego przewodnika i kompana. Jestem z siebie dumna i ciesze ze wystrtowalm w tym blogu poniewaz wiem, ze choc malymi krokami ale stworze moje wlasne dzielo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz